1 września 1939 r. o godz. 4:45 na Westerplatte rozpoczął się atak niemieckiego pancernika Schleswig-Holstein na placówkę Wojskowej Składnicy Tranzytowej, rozpoczynając tym samym początek II wojny światowej. Pomimo przeważających sił wroga i ataków zarówno z morza, lądu i powietrza decyzja o kapitulacji Westerplatte podjęta została dopiero 7 września.
A lato było piękne tego roku i wrzosy
kwitły obficie nie myślał wtedy jeszcze
nikt że wojna wybuchnie o świcie.
Znów zapłonęła Polska ziemia i krew
płynęła obficie za mały skrawek polskiej
ziemi z honorem oddawali swe życie.
I chociaż broni było mało to nie szli
czwórkami do nieba choć krew się lała
walczyli dzielnie bronili ojczyzny tak trzeba.
(fragment wiersza Henryka Siwakowskiego „Westerplatte”)
Choć walczyliśmy dzielnie, z biegiem dni rozbijane były kolejne polskie armie: Armia Modlin, Armia Pomorze i Armia Łódź. Powodem było rozciągnięcie polskich wojsk, wynikające z przyjętej strategii. Walczyliśmy, licząc na pomoc Francji i Anglii. Bezskutecznie pomoc nie nadeszła. W trakcie działań wojennych śmierć poniosło około 6 mln obywateli Polski. Pamięć o tych wydarzeniach jest wciąż żywa i bolesna.
17 września zostaliśmy zaatakowani przez Armię Czerwoną. Polska nie była w stanie walczyć na dwa fronty. Stolica padła po 20 dniach. W Alejach Ujazdowskich defiladę Wermachtu odbierał na ulicach Warszawy sam Adolf Hitler. Kampania wrześniowa skończyła się dla nas 6 października. Wojna dopiero się rozpoczynała…
(źródło historia)